Dark Tower PBF
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Thomas Stearns Eliot - Ziemia Jałowa

Go down

Thomas Stearns Eliot - Ziemia Jałowa Empty Thomas Stearns Eliot - Ziemia Jałowa

Pisanie by Raphael Pią Maj 25, 2007 4:32 pm

ZIEMIA JAŁOWA

(fragment)


Grzebanie zmarłych

Najokrutniejszy miesiąc to kwiecień - spod ziemi
Martwej - wyciąga gałęzie bzu, miesza
Wspomnienie z pożądaniem, niepokoi
Wiosennym deszczem zdrętwiałe korzenie.
Zima nas ochraniała, otulała
Ziemię w śnieg zapomnienia, karmiąc
Tę resztkę życia suchymi bulwami.
Lato nas zaskoczyło, idąc nad Starnbergersee
Ulewnym deszczem; stanęliśmy pod kolumnadą,
A potem szliśmy w blasku słońca, do Hofgarten;
I pijąc kawę rozmawialiśmy godzinę.
Bin gar keine Russin, stamm' aus Litauen, echt deutsch.
A gdyśmy byli dziećmi, gośćmi arcyksięcia
Mego kuzyna, brał mnie na saneczki,
A ja się bałam. Mówił Marie,
Marie, trzymaj się mocno. Pędziliśmy w dół.
W górach, tam jest się wolnym.
Czytam do późna w nocy, zimy spędzam na południu.

Jakie korzenie oplątują głazy, jakie konary
Rosną nad tym rumowiskiem kamieni? Synu człowieczy,
Nie potrafisz powiedzieć ani zgadnąć - bo znasz tylko
Stos pokruszonych obrazów, i słońce tam pali,
I martwe drzewo nie daje schronienia, ulgi świerszcz,
Ni suchy kamień dźwięku wody. Cień
Jest tylko tam, pod czerwoną skałą
(Wejdź w ten cień pod czerwoną skałą).
Ja pokażę ci coś, co różni się tak samo
Od twego cienia, który rankiem podąża za tobą,
I od cienia, który wieczorem wstaje na twoje spotkanie.
Pokażę ci strach w garstce popiołu.
Frisch weht der Wind
Der Heimat zu
Mein Irisch Kind,
Wo weilest du?
"Rok temu po raz pierwszy dałeś mi hiacynt;
Nazywano mnie hiacyntową dziewczyną."
Jednak gdy wracaliśmy, późno, z hiacyntowego ogrodu,
Wilgotne włosy twoje i naręcza kwiatów, nie mogłem
Mówić, w oczach mi ciemniało, nie byłem ani
Żywy, ani martwy i nic nie wiedziałem,
Wpatrzony w serce światła, w ciszę.
Oed' und leer das Meer.

Madame Sosostris, słynna wróżka,
Miała silny katar, mimo to uchodzi
Za najmądrzejszą kobietę w Europie,
Z przebiegłą talią kart. Oto, mówi,
Pana karta, Żeglarz Fenicki - topielec
(Perły lśnią - kiedyś to były oczy. Patrz!)
Oto jest Belladonna, Pani Skał.
Pani losu.
Tutaj mężczyzna z trzema pałkami, a tam Koło,
A to jednooki kupiec, a ta karta
Ślepa, oznacza coś co niesie na swych plecach,
Czego nie wolno mi zobaczyć. Nie dostrzegam
Wisielca. - Grozi Panu śmierć w wodzie.
Widzę tłum ludzi wciąż chodzących wkoło.
Dziękuję. Gdyby Pan widział drogą panią Equitone,
Proszę powiedzieć, że przyniosę jej horoskop osobiście:
Trzeba być tak ostroźnym w takich czasach.

Nierzeczywiste Miasto,
Pod mgłą brunatną zimowego świtu,
Tłum płynął Mostem Londyńskim, tak wielu -
Nie przypuszczałem, śmierć wzięła tak wielu.
Westchnienia - krótkie, rzadkie - z płuc się dobywały,
A każdy patrzył w dół pod nogi.
Płynęli wzgórzem, potem w dół, w King William Street,
Gdzie Matka Boska Woolnoth wydzwania godziny,
Dziewiąty dźwięk, ostatni, wybijając martwo.
Tam widząc kogoś, kogo znałem, zawołałem: "Stetson!
Na jednym statku byliśmy pod Mylae!
Ten trup, którego posadziłeś rok temu w ogrodzie,
Czy zaczął już kiełkować? Będzie kwitł w tym roku?
Czy mróz śmiertelnym szronem okrył jego łoże?
Och, trzymaj psa z daleka, on kocha człowieka -
W ziemi pazurem grzebiąc, na wierzch go wywleka!
Ty! hypocrite lecteur! - mon semblable, - mon frére!"
Raphael
Raphael
Admin

Male
Liczba postów : 72
Age : 33
Skąd : Tychy
Registration date : 24/05/2007

Karta postaci
Wiek:: 19 lat
Profesja: Rewolwerowiec
Zwierzę:

http://trpg.pl

Powrót do góry Go down

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach